wtorek, 14 maja 2013

                                Arystokrata w wydaniu sport

          Wielu ludzi uważa angielskie auta za zbyt stonowane, jest to bzdura. Luksusowe samochody  brytyjskie były, są i będą wyrafinowane. Najpiękniejsze wozy z Angli to Astony Martiny. Od DB5 po DBS, wszystkie są piękne. Jednak nasz dzisiejszy gość podzielił fanów marki na dwa obozy.
          Jedni twierdzą, że jest brzydki jednak mnie on urzekł swoim wdziękiem. Mowa o Astonie Martinie Rapide S, czyli czterodrzwiowym coupe. Prekursorem w tej dziedzinie był Mercedes ze swoim CLS, ten samochód okazał się hitem. Za Mercedesem poszło wiele marek. Ostatnimi czasy dołączył do tej gamy Aston Martin Rapide. Jednak dla wielu ,,zwykły'' Rapide był zbyt wolny. Jednakowoż teraz otrzymał on kopa w postaci dodatkowych 81 koni mechanicznych. Nasz koleżka z literką S ma teraz 558 koni mechanicznych uzyskanych z wolnossącego, 5,9-litrowego silnika V12. Ten zastrzyk mocy pozwala mu rozpędzić się 0-100 km/h w czasie 4,9 sekundy i osiągnąć maksymalnie 305 km/h. Są to osiągi godne podziwu. W nadwoziu, nie zmieniono właściwie nic. Tylko eksperci dostrzegą delikatne zmiany kształtu grilla i tylnego spojlera. Do tego arystokraty będzie można zamówić pakiet carbon. Pakiet ten doda pikanterii temu arcydziełu. Samochód najlepiej wygląda w metalicznym kolorze ciemnej wiśni, połączonym z jasnym środkiem. W środku znajdziemy cztery indywidualne fotele, jak i nowe elementy takie jak dwukolorowa, skórzana tapicerka, czujniki cofania czy rozbudowane centrum multimedialne. W opcji dostępny jest zacny system audio marki Bang & Olufsen. Cena Astona Martina Rapide S powinna oscylować gdzieś w okolicach  178 000 €. Przejdźmy jednak do jego wyglądu ten samochód jest przepiękny, jest kwintesencją pasji motoryzacyjnej. Jego linia boczna przypomina talię pięknej kobiety, przednie reflektory wyglądają jak ślepia przyczajonego tygrysa, natomiast tylne szarawe klosze lamp to ukłon w stronę industrialnego stylu, który jest surowy, a zarazem wytworny. Dźwięk silnika przyprawia o gęsią skórkę, jest to połączenie ryku i basowego pomruku. Czasami można wyłączyć radio żeby posłuchać, tego rozkosznego dźwięku.
          Według mnie Rapide S jest jednym z najpiękniejszych samochodów ostatnich lat. Ten samochód jest warty swojej ceny. Pomimo takiej mocy, nadaje się na dalekie trasy. W tym samochodzie słuchałbym tylko muzyki klasycznej(choć nie jestem fanem tego typu muzyki), tudzież ryku silnika. Mam nadzieję iż wam to auto też się podoba. W tym tygodniu szykuję dla was jeden bardzo interesujący post o samochodzie z Zuffenhausen, który może być lepszy niż jego starszy brat. Nara!
P.S. Rapide S ma napęd na tył...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz