czwartek, 12 czerwca 2014

Porozmawiajmy o pogodzie…

         

Dziś porozmawiamy o pogodzie. W wielu dziedzinach naszego życia pogoda gra ważną rolę od rolnictwa po turystykę. A teraz was zadziwię dla fanów motoryzacji pogoda też jest ważna. 



Wiem, że niektórzy z was wiedzą co mam na myśli, ale ja to powiem inaczej. Gdy zaczynają się pierwsze wiosenne i ciepłe dni na ulicę wyjeżdżają perełki. Pierwsi są klasycy, czyli Panowie lub Panie w wypieszczonych Mercedesach W124, auto lśni jak by co dopiero wyjechało z garażu, felgi wymyte szczoteczką do zębów, we wnętrzu kocyk i nieodłączny przyjaciel plastikowy pies machający głową. Aż łezka się w oku kręci, te pieski to fenomen na skalę światową, tak jak krasnoludki w niemieckim ogrodzie, w każdym kraju takie ozdoby są inne. Te pierwsze oznaki wiosny, są okazją aby zobaczyć egzotyczne auta. Jadąc na pizzę w ostatnią niedzielę zobaczyłem starego Saab’a wyglądającego niczym kremowo-czerwona mydelniczka, kolejnym zaskoczeniem była krwisto czerwona Alfa Romeo Spider, która w Polsce stanowi rarytas. Mówiąc rarytas, mam na myśli fakt, że ten samochód mocno rdzewieje i włosi montując ten samochód w fabryce myśleli o pięknych włoskich dziewczynach bądź o obiedzie. A propos awaryjności to jest trochę stereotyp, bo jak się o Alfę dba to ona potrafi się odwdzięczyć długowiecznością. Ale najlepsza pogoda na wyjazd to bezchmurne niebo i piekące słońce. Wtedy korozja nawet nie chce zaatakować, szczególnie widać to w samochodach z okolic Las Vegas, jedyny problem może stanowić piasek. Mniejsza z tym, najważniejsza jest frajda z jazdy swoim klasykiem bądź superautem. W Polsce ostatnio zauważyłem słabość do superaut. Jadąc w tamtym tygodniu w stronę Mikołowa, obok mnie pełną szarżą przejechał Aventador. To Lamborghini ryczało niczym rozwścieczony byk, nawet ja byłem pod wrażeniem tej potężnej siły emanującej z wydechu tego potwora. Ostatnio ta tendencja przybrała formę nagonki na kierowców, którzy nagrywają swoje wyczyny i wrzucają nagrania z tym w Internet. Teraz policja robi łapanki na takich kierowców. Dla mnie to głupota, zamiast zająć się poważnymi przestępstwami, policjanci uganiają w swoich kia-ch czy hyundai-ach za autami cztery razy mocniejszymi. Jest to spowodowane tym, że kierowcy pijani i pod wpływem innych środków odurzających powodują tragedie, wiem iż oceniając to narażam się na krytykę, ale moim zdaniem ci nagrywający te filmiki byli całkowicie trzeźwi, bo żaden odurzony człowiek nie dał by rady prowadzić auta przy prędkościach ponad 200 km/h i to jeszcze w takim stylu. I widać w tych filmikach doświadczenie tych kierowców, niestety u nas w Polsce takie talenty są marnowane. Kolejnym powodem na takie zjawisko jest fakt, że w Polsce nie mamy wielu profesjonalnych torów, więc młodzi kierowcy nie mają gdzie jeździć. Nasi sąsiedzi Niemcy mają ,,Zielone Piekło’’, czyli stary dobry Nürburgring ci kierowcy jadą tam poćwiczyć, często mają tam stłuczki, przez co ich potrzeba adrenaliny spada. No i wcześniej wspomniana pogoda wpływa na taką jazdę po mieście, nie jest ślisko, koła mają przyczepność to wbijamy gaz do dechy i już jest pięknie. Mocy Przybywaj!



Jak by to podsumować? Już wiem. Dwoma apelami. Pierwszy jest skierowany do właścicieli pięknych aut, wyjeżdżajcie częściej. A drugi do Policji kontrolujcie trzeźwość kierowców, a nas entuzjastów prędkości zostawcie w spokoju. Pozdro!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz